Winne złoto prosto z Niemiec

Recenzja Riesling Auslese

Prawdziwy skarb? Musi być zakopany. Jeśli wziąć to za pewnik, to wino Riesling Auslese rocznik 2020 z pewnością znalazło się kiedyś pod ziemią (albo piaskiem). Całe szczęście, że z asortymentu Sankt Urban wykopał je Kapitan Beczka. No bo jak inaczej byś się dowiedział, czy warto go spróbować?

Ale do brzegu. Czego pragnie każdy poszukiwacz skarbów? Błyskotek! A Riesling Auslese taką ma w formie naklejki ze złotym medalem Bundesweinprämierung. Druga rzecz to oczywiście kolor butelki, który przypomina wzburzone wody oceanu. Trzecia? Kolor samego wina, które w blasku słońca mieni się czystym złotem.

Opuśćmy jednak krainę marzeń i zejdźmy na ląd. Przy nalewaniu zauważyłem ciekawą rzecz – nie tylko pojawiają się bąbelki w kieliszku, ale wręcz wiszą na jego ściankach. Sam przyznasz, że to dość ciekawy efekt. Zapach? Na mój kapitański nos, Riesling Auslese pachnie po prostu delikatną słodyczą. A w smaku? Co tu dużo mówić, dzieje się!
Wino, które smakuje na więcej

Klnę się na martwą papugę, że przy pierwszym łyku wyczułem połączenie słodyczy i goryczki, może nawet lekki gaz. Każdy kolejny łyk, to większa intensywność i kolejne odkrycia – trochę cytrusów i kwasowości na języku. Co więcej – im mniej w kieliszku i butelce, tym większa intensywność tej orzeźwiającej mieszanki. Brzmi dobrze prawda? Powiem Ci więcej – dobrze się też pije. Nawet tak bez okazji i bez łączenia tego z konkretną potrawą.

Pytasz, a alkohol? Te 8,5% raczej jest dyskretnie ukryte, wręcz niewyczuwalne. To sprawia, że chce się wysuszyć do końca butelkę, a przy nadarzającej się okazji sięgnąć po kolejną.

Trunek klasy premium

Jeśli więc kończą Ci się zapasy i chcesz dobrze wyposażyć swoją piwniczkę na nadchodzące miesiące, to wino Riesling Auslese rocznik 2020 będzie bardzo dobrym wyborem. Nie bez kozery na etykiecie stoi „wino klasy premium” a na butelce dumnie prezentuje się konkursowy medal.

Solidne 4/5 dla tego trunku.

Amator piwa kraftowego, który uwielbia wszystko, co tylko jest leżakowane w beczkach. Wino? Dotąd tylko okazyjnie. Winny poszukiwania (alko)przygód, dla którego kieliszek nigdy nie może być do połowy pusty.

Recenzje Piotra:

Czy jesteś pełnoletni(a)?

* Oświadczam, że jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na przedstawienie treści dotyczących produktów alkoholowych (W przypadku braku zgody lub braku pełnoletności, prosimy o kliknięcie "NIE")